Kontynuując moją wyprawę, dotarłem, tym razem sam, do Delhi.
Nie chce mi się tu opisywać pustych danych o Delhi, i prawdę powiedziawszy nie przypominam sobie żadnych niesamowitych faktów o tym miejscu, wobec czego Wikipedia powinna wystarczyć. W czasie mojego jednodniowego pobytu też właściwie nie stało się nic ciekawego, nie licząc standardowych - bycia oszukanym przez kierowcę rikszy, długotrwałego poszukiwania kontaktu do podładowania komórki itp.
Jeśli by już coś rzec, to może rzućmy tu jakieś porównanie do Bombaju.
- Z tego co wiem, w Delhi jest dużo większa przestępczość.
- Stolica Indii może się pochwalić dużymi i w miarę dobrze utrzymanymi parkami i terenami zielonymi. Natomiast w Bombaju zielono to jest chyba tylko wtedy jak ktoś świeżo pomaluje sobie w tym kolorze domek - jedynym wyjątkiem jest tu park narodowy w północnej części miasta, ale w czasie weekendu jest on tak zatłoczony że wyrażenie 'miejska dżungla' można tu rozpatrywać w sensie dosłownym.
- Riksze w Delhi nie używają liczników (właściwie w Indiach robią to prawie tylko rikszarze z Bombaju). Chcesz bracie gdzieś dojechać - powodzenia w targowaniu się.
- Uliczne jedzenie - tak naprawdę, chyba najlepsza strona Delhi. Po za tym, że jest tanie jak barszcz, to jeszcze smakuje naprawdę dobrze. Przez cały dzień żywiłem się tylko z tych małych, przydrożnych straganików, zapychając się oraz to nowymi przekąskami.
Indyjskie 'Śniadanie na trawie'.

Ponadto Delhi, w odróżnieniu od Bombaju, ma całkiem sporo atrakcji turystycznych.
Czerwony Fort
Najsłynniejszy bodajże zabytek Delhi. Jest to siedemnastowieczny zespół pałaców, otoczony 2-kilometrowym murem sięgającym na wysokość 33 metrów. Został wzniesiony przez (hmhmh raczej na polecenie) cesarza imperium indyjskich Wielkich Mongołów - Shaha Jahana. Założę się, że w życiu nie zgadniecie koloru murów i niektórych budowli.
Bilety jak zwykle występują w dwóch kategoriach - tanie dla Hindusów i drogie dla turystów. Ja oczywiście wybrałem opcję nr 1. Strażnik początkowo nie chciał mnie wpuścić i był niezbyt uprzejmy, ale gdy zaprezentowałem mu moją kartę pracownika to od razu zrobił się przyjacielski i przepuścił mnie bez żadnych dalszych ceregieli. Tak.. Tata ma w tym kraju poważanie, a bycie pracownikiem tej firmy zazwyczaj ułatwia wiele rzeczy.
Do fortu wchodzi się przez monumentalną Bramę Lahore. Jej nazwa bierze się stąd, że jest skierowana w stronę tego miasta, obecnie położonego w Pakistanie. Podobny motyw jak krakowska w Warszawie czy Bielska w Skoczowie. Po przejściu przez bazar (no bo co by innego Hindusi mogli postawić przy wejściu... hmmm pomyślmy..) dostajemy się na rozległy teren wypełniony rozmaitymi budowlami. Na pierwszym planie wita nas Diwan-i-Am oraz Diwan-i-Khas, ze wspaniałym tronem, na którym cesarz zasiadał podczas publicznych (ten pierwszy) i prywatnych(ten drugi) ceremonii i audiencji. Dalej są królewskie łaźnie, meczety i prywatne komnaty. Całość trochę szpecą dziwne magazynopodobne budowle, chyba rządowe, które stoją w dalszych częściach kompleksu. Dzięki temu nie rzucają się tak strasznie w oczy - ale osobiście i tak bym przejechał po nich koparką, albo przynajmniej jakoś przedekorował żeby lepiej wpasowały się w klimat.
Jak na główną turystyczną atrakcję przystało, roi się tu od turystów. Uwagę zwracają jednak wycieczki szkolne, gdyż każda ze szkół ma zupełnie inne zestawy kolorów - co chwilę przesuwają się przed oczami równe procesje kolorowych mundurków.







Dżinijska świątynia Digambara
Warto zobaczyć choćby z tego powodu, że znajduje się tu szpital dla ptaków (i nie tylko). A sama świątynia też jest niczego sobie.


Jama Masjid
Największy meczet w Indiach. Cóż, jest to naprawdę wielki.. plac. Szukałem jakiegoś wejścia do środka, szczególnie że wysoka cena sugerowała coś więcej.. ale nie ma. Plac. Tyle. (Zdjęcia 3,4 i 6 przedstawiają inny meczet).


Raj Ghat
Miejsce kremacji Mahatmy Gandhiego - Ojca Narodu, jak go nazywają Hindusi. Obecnie znajduje się tu ładny i zadbany park z czarnym, marmurowym pomnikiem.

Grób Cesarza Humayuna
Ten monumentalny grobowiec nie bez przyczyny przypomina Taj Mahal - chociaż właściwie powinienem powiedzieć to na odwrót. Grób Humayuna powstał wcześniej i był w pewnym stopniu wzorem dla najwspanialszego zabytku Indii. Ze wszystkich zabytków Delhi, a właściwie całej tej wycieczki, to miejsce najbardziej mi się spodobało. Niewątpliwie przyczyniła się do tego stosunkowo mała liczba odwiedzających - cały kompleks, w którym znajdują się także inne grobowce, emanował ciszą i spokojem. W odróżnieniu od zwykłej ulicy, można by tu nawet usłyszeć swoje myśli (jeśli się jakoweś ma).




Kompleks Qtub Minar
Najbardziej efektowna budowlą jest pochodząca z XII wieku wieża Qtub Minar, będąca jednocześnie najwyższym ceglanym minaretem na świecie. Składa się z pięciu osobnych poziomów i wznosi na wysokość 72.5 metra. Została zbudowana dla uczczenia zwycięstwa nad Hinduskim władcą Delhi, i można ją uznać za symbol początku panowania Islamu w północnych Indiach.
Wraz z wieżą wzniesiono na ruinach hinduskiej świątyni pierwszy w Indiach meczet, zwany Quwwrat-ul-Islam Masjid (z arab. 'Potęga Islamu').
Na placu pod Qtub Minar znajduje się osobliwy Żelazny Filar. Wznoszący się na wysokość ponad siedmiu metrów i ważący ponad sześć ton słup pochodzi z czwartego wieku naszej ery, kiedy to wzniesiono go na cześć Wisznu - wiemy to z umieszczonej na nim inskrypcji w Sanskrycie. Mimo iż słup stoi już ponad 1600 lat na świeżym powietrzu i wykonany jest w 98% z żelaza, nie ma na nim śladu korozji. Nie do końca wiadomo, jak został w owych czasach stworzony, ale świadczy o wyjątkowych zdolnościach metalurgicznych rzemieślników tamtego okresu. Według popularnego wierzenia, jeśli staniemy do filaru tyłem i zapleciemy za nim ręce, to spełni się nasze marzenie. Ale cóż, teorię tę ciężko sprawdzić odkąd słup otoczono płotkiem.






Świątynia Lotosu
Pośrodku dużego, zadbanego obszaru równo przystrzyżonych trawników lśni fantastycznie ukształtowana kopuła Bahai House of Worship. Przed naszymi oczami, otoczony wodą, rozkwita wielki kwiat lotosu. Filozofia świątyni odrzuca nietolerancję religijną, promuje pokój i zaprasza wyznawców wszystkich wierzeń do modlitwy i medytacji. Z powodu wielu chętnych/turystów, wyznawcy owi muszą najpierw postać w równiutkich kolejkach, wysłuchać kilku słów na temat zachowania ciszy, zakazu robienia zdjęć i ogólnego dobrego zachowania. Warto wejść chociażby po to aby zobaczyć konstrukcję kopuły, która z wewnątrz jest przynajmniej tak samo fascynująca jak z zewnątrz.



Gurdwara Bangla Sahib
Świątynia Sikhijska.

Sikhowie wywodzą się z Pendżabu i są dumnym ludem. Centralnym punktem tej religii jest wiara w uniwersalnego, nieskończonego Boga. Sikhizm jest w pewnym sensie syntezą Islamu i Hinduizmu - jeden Bóg o wielu imionach. Wyznawcy czczą 10 pierwszych guru oraz napisaną przez nich świętą księgę. Nie wdając się w szczegóły, warto jeszcze powiedzieć, że każdy ochrzczony Sikh ma obowiązek zawsze nosić pięć symboli kultu, z których każdy ma pewne znaczenie:
-Nieostrzyżone włosy
-mały, drewniany grzebień
-krótkie spodenki noszone pod ubraniem
-krótki żelazny miecz/nóż
-stalowa bransoletka
Cechą charakterystyczną jest także nakrycie głowy (zdjęcia z internetu).

I na koniec 'Delhi by Night' z dzieciakami które same garnęły się do zdjęcia.


Ponadto Delhi, w odróżnieniu od Bombaju, ma całkiem sporo atrakcji turystycznych.
Czerwony Fort
Najsłynniejszy bodajże zabytek Delhi. Jest to siedemnastowieczny zespół pałaców, otoczony 2-kilometrowym murem sięgającym na wysokość 33 metrów. Został wzniesiony przez (hmhmh raczej na polecenie) cesarza imperium indyjskich Wielkich Mongołów - Shaha Jahana. Założę się, że w życiu nie zgadniecie koloru murów i niektórych budowli.
Bilety jak zwykle występują w dwóch kategoriach - tanie dla Hindusów i drogie dla turystów. Ja oczywiście wybrałem opcję nr 1. Strażnik początkowo nie chciał mnie wpuścić i był niezbyt uprzejmy, ale gdy zaprezentowałem mu moją kartę pracownika to od razu zrobił się przyjacielski i przepuścił mnie bez żadnych dalszych ceregieli. Tak.. Tata ma w tym kraju poważanie, a bycie pracownikiem tej firmy zazwyczaj ułatwia wiele rzeczy.
Do fortu wchodzi się przez monumentalną Bramę Lahore. Jej nazwa bierze się stąd, że jest skierowana w stronę tego miasta, obecnie położonego w Pakistanie. Podobny motyw jak krakowska w Warszawie czy Bielska w Skoczowie. Po przejściu przez bazar (no bo co by innego Hindusi mogli postawić przy wejściu... hmmm pomyślmy..) dostajemy się na rozległy teren wypełniony rozmaitymi budowlami. Na pierwszym planie wita nas Diwan-i-Am oraz Diwan-i-Khas, ze wspaniałym tronem, na którym cesarz zasiadał podczas publicznych (ten pierwszy) i prywatnych(ten drugi) ceremonii i audiencji. Dalej są królewskie łaźnie, meczety i prywatne komnaty. Całość trochę szpecą dziwne magazynopodobne budowle, chyba rządowe, które stoją w dalszych częściach kompleksu. Dzięki temu nie rzucają się tak strasznie w oczy - ale osobiście i tak bym przejechał po nich koparką, albo przynajmniej jakoś przedekorował żeby lepiej wpasowały się w klimat.
Jak na główną turystyczną atrakcję przystało, roi się tu od turystów. Uwagę zwracają jednak wycieczki szkolne, gdyż każda ze szkół ma zupełnie inne zestawy kolorów - co chwilę przesuwają się przed oczami równe procesje kolorowych mundurków.







Dżinijska świątynia Digambara
Warto zobaczyć choćby z tego powodu, że znajduje się tu szpital dla ptaków (i nie tylko). A sama świątynia też jest niczego sobie.


Jama Masjid
Największy meczet w Indiach. Cóż, jest to naprawdę wielki.. plac. Szukałem jakiegoś wejścia do środka, szczególnie że wysoka cena sugerowała coś więcej.. ale nie ma. Plac. Tyle. (Zdjęcia 3,4 i 6 przedstawiają inny meczet).


Raj Ghat
Miejsce kremacji Mahatmy Gandhiego - Ojca Narodu, jak go nazywają Hindusi. Obecnie znajduje się tu ładny i zadbany park z czarnym, marmurowym pomnikiem.

Grób Cesarza Humayuna
Ten monumentalny grobowiec nie bez przyczyny przypomina Taj Mahal - chociaż właściwie powinienem powiedzieć to na odwrót. Grób Humayuna powstał wcześniej i był w pewnym stopniu wzorem dla najwspanialszego zabytku Indii. Ze wszystkich zabytków Delhi, a właściwie całej tej wycieczki, to miejsce najbardziej mi się spodobało. Niewątpliwie przyczyniła się do tego stosunkowo mała liczba odwiedzających - cały kompleks, w którym znajdują się także inne grobowce, emanował ciszą i spokojem. W odróżnieniu od zwykłej ulicy, można by tu nawet usłyszeć swoje myśli (jeśli się jakoweś ma).




Kompleks Qtub Minar
Najbardziej efektowna budowlą jest pochodząca z XII wieku wieża Qtub Minar, będąca jednocześnie najwyższym ceglanym minaretem na świecie. Składa się z pięciu osobnych poziomów i wznosi na wysokość 72.5 metra. Została zbudowana dla uczczenia zwycięstwa nad Hinduskim władcą Delhi, i można ją uznać za symbol początku panowania Islamu w północnych Indiach.
Wraz z wieżą wzniesiono na ruinach hinduskiej świątyni pierwszy w Indiach meczet, zwany Quwwrat-ul-Islam Masjid (z arab. 'Potęga Islamu').
Na placu pod Qtub Minar znajduje się osobliwy Żelazny Filar. Wznoszący się na wysokość ponad siedmiu metrów i ważący ponad sześć ton słup pochodzi z czwartego wieku naszej ery, kiedy to wzniesiono go na cześć Wisznu - wiemy to z umieszczonej na nim inskrypcji w Sanskrycie. Mimo iż słup stoi już ponad 1600 lat na świeżym powietrzu i wykonany jest w 98% z żelaza, nie ma na nim śladu korozji. Nie do końca wiadomo, jak został w owych czasach stworzony, ale świadczy o wyjątkowych zdolnościach metalurgicznych rzemieślników tamtego okresu. Według popularnego wierzenia, jeśli staniemy do filaru tyłem i zapleciemy za nim ręce, to spełni się nasze marzenie. Ale cóż, teorię tę ciężko sprawdzić odkąd słup otoczono płotkiem.






Świątynia Lotosu
Pośrodku dużego, zadbanego obszaru równo przystrzyżonych trawników lśni fantastycznie ukształtowana kopuła Bahai House of Worship. Przed naszymi oczami, otoczony wodą, rozkwita wielki kwiat lotosu. Filozofia świątyni odrzuca nietolerancję religijną, promuje pokój i zaprasza wyznawców wszystkich wierzeń do modlitwy i medytacji. Z powodu wielu chętnych/turystów, wyznawcy owi muszą najpierw postać w równiutkich kolejkach, wysłuchać kilku słów na temat zachowania ciszy, zakazu robienia zdjęć i ogólnego dobrego zachowania. Warto wejść chociażby po to aby zobaczyć konstrukcję kopuły, która z wewnątrz jest przynajmniej tak samo fascynująca jak z zewnątrz.



Gurdwara Bangla Sahib
Świątynia Sikhijska.

Sikhowie wywodzą się z Pendżabu i są dumnym ludem. Centralnym punktem tej religii jest wiara w uniwersalnego, nieskończonego Boga. Sikhizm jest w pewnym sensie syntezą Islamu i Hinduizmu - jeden Bóg o wielu imionach. Wyznawcy czczą 10 pierwszych guru oraz napisaną przez nich świętą księgę. Nie wdając się w szczegóły, warto jeszcze powiedzieć, że każdy ochrzczony Sikh ma obowiązek zawsze nosić pięć symboli kultu, z których każdy ma pewne znaczenie:
-Nieostrzyżone włosy
-mały, drewniany grzebień
-krótkie spodenki noszone pod ubraniem
-krótki żelazny miecz/nóż
-stalowa bransoletka
Cechą charakterystyczną jest także nakrycie głowy (zdjęcia z internetu).

I na koniec 'Delhi by Night' z dzieciakami które same garnęły się do zdjęcia.

w porównaniu do Mombai to jednak jest jakoś inaczej, nawet opera w Sydney na końcu jakby, może powinieneś się przenieść, na pewno firma ma odpowiedni oddział lub departament ...
OdpowiedzUsuń