sobota, 19 września 2009

Telefonia komórkowa

Plusy + jest tania jak barszcz, a właściwie barszcz jest dużo droższy. Minuta rozmowy – 1 rupia (1 USD – 47 RS). Telefon do Polski na komórke – 10 RS za minute.

Minusy ----- sieć komórkowa jest jak natrętna mucha, co chwile przysyłają reklamy i różne wiadomości, przez co telefon się co chwila podświetla. Dzieje się to tak często, że z powodu tego podświetlania muszę ładować komórkę 3 razy częściej. Więc wyłączyłem podświetlanie – i teraz zupełnie nic nie widzę na ekraniku. Jak chcę gdzieś zadzwonić, albo chociażby sprawdzić godzinę, to meczę się jak stara, ślepa babcia przy czytaniu wyciagu o stanie konta emerytalnego.

Ponadto żeby dostać kartę SIM musiałem mieć książeczkę pobytu na terenie Indii (ID dla obcokrajowców, niezbędna w czasie pobytu powyżej 3 miesięcy), oraz list od pracodawcy.

Szczęśliwie może karta zacznie działać. U mnie nie działała…

Przypowieść o sklepie sieci komórkowej Vodafon, odległym od miejsca zamieszkania o ok. 30 min pieszo, rikszą ok. 10 minut (20 RS).

Wizyta 1: kupno karty

- tu jest paszport, wiza, książeczka rezydenta, list od TCS…

-a zdjęcie?

-....

Wizyta 2 (godzina i 20 rupii później)

-papiety i zdjęcie

pół godziny kserowania później – oto karta SIM. Doładować?

- tak, za 200 RS

- Telefon będzie działał do 2 godzin.

Telefon nie zadziałał do 2 godzin. Ocknął się dopiero następnego ranka. I to na dodatek z zupełnie pustym kontem.

Wizyta 3

- nie mam nic na koncie, a zapłaciłem 200 RS.

- Do godziny będzie działać

Wizyta 4, po godzinie

- Nie działa (!)

W końcu po godzinie – pieniądze są na koncie (minus podatek).

Wizyta 5, po następnej godzinie

- Nie mogę wykonywać połączeń, są zablokowane!

- Teraz już powinno działać, proszę wyłączyć i włączyć telefon.


W końcu mogłem zadzwonić. Po rozmowie postanowiłem doładować telefon. W automacie. To był błąd. Maszyna pożywiła się moim banknotem 100 RS.

Wizyta 6:

- Wasz automat zeżarł moje 100 RS.

- Przykro nam, trzeba było doładować w mnie w okienku.


Kilka dni później, wizyta xxx:

- Moje.. rozmowy telefoniczne.. ZNOWU.. są zablokowane. Można wiedzieć czemu ???

-Ach tak, brakuje pana podpisu na jednej kopii.

- Ale… ale to kopia mojej wizy do USA (i to w dodatku wygasłej), wy nawet tego nie potrzebujecie!

- Proszę o podpis tutaj, i na wszelki wypadek jeszcze tutaj…

- I teraz będzie już wszystko działać?

- Tak

- yyyy jasne..


Poniżej kilka zdjęć z lokalnego konkursu piękności. Niestety lokalne piękności przez cały wieczór tylko stały i odpowiadały na pytania jury...


1 komentarz: