niedziela, 27 grudnia 2009

Wspaniały Taj Mahal

Buahaha, kolejna zmyłka. Otóż nie chodzi o TEN Taj Mahal, o którym wszyscy pomyśleli. W Indiach są dwa miejsca o takiej nazwie - pierwsze to oczywiście grobowiec w Agrze, drugi to słynny hotel w Bombaju, będący jednym z najbardziej ekskluzywnych miejsc w mieście. Zatrzymywali się tu Maharadżowie, głowy panśtw i znane osobistości, takie jak Bill Clinton, the Beatles, Jaques Chirac czy Roger Moore.

Hotel został otwarty na początku ubiegłego wieku, 16 grudnia 1903 roku. Założycielem był Jamsedji Tata - ten sam, który zbudował podwaliny pod finansową i przemysłową potęgę rodu Tata.

Z budową hotelu wiążą się dwa mity.
Pierwszy podaje przyczynę budowy obiektu - ponoć Jamsedjiemu odmówiono wstępu do hotelu w Bombaju, ponieważ nie był biały. Z tego powodu Tata postanowił, że wybuduje pałac, który przyćmi angielskie budowle w Bombaju.
Druga historia podaje, że plany budowy zostały opatrznie zrozumiane, i hotel został wybudowany na odwrót, tyłem do przodu - faktycznie tylna strona obiektu skierowana jest ku zatoce, tak jakby Taj odwrócił się od przypływających do portu podróżnych (Anglików?). Gdy angielski architekt przybył do Indii i zobaczył pomyłkę, wyszedł na ostatnie piętro i się zastrzelił.
Obie opowieści są popularną anegdotą i wielu traktuje jak fakty, ale najprawdopodobniej nigdy się nie wydarzyły. Orientacja Taj Mahal Palace wynika z tego, że wejście ustawione zostało w stronę miasta, aby goście mieli łatwiejszy dostęp.

Z biografii rodu Tata pamiętam natomiast jedną zabawną historyjkę o tym, że nie zawsze wszystko szło w tym ekskluzywnym hotelu tak, jak powinno. Otóż podczas jednego z uroczystych bankietów, dyrektor hotelu poprosił jednego z kelnerów o przyniesienie widelca. Kelner, ku ogólnemu zdziwieniu, zaczął gorączkowo przeszukiwać kieszenie, by po chwili wydobyć z nich poszukiwany przedmiot. Na pytanie skonsternowanego dyrektora, skąd taka metoda przechowywania widelców, służący odpowiedział, że manager kazał mu zadbać o to, by sztućce przed podaniem nie były zimne.

W ostatnim roku Taj Mahal pojawił się na pierwszych stronach gazet całego świata z powodu listopadowych zamachów terrorystycznych w Bombaju. Składało się na nie ponad 10 zamachów bombowych i strzelanin, wywołanych przez muzułmanów z Pakistanu. W ciągu trzech dni zginęło przynajmniej 173 ludzi, a ponad 300 zostało rannych.

Poniższe zdjęcia pochodzą z dość dawnej wycieczki po południowym Bombaju, którą zakończyliśmy właśnie w Taj Mahal Palace, na filiżance gorącej czekolady - w cenie 175 rupii. Inne napoje i desery były znacznie droższe. 300-500 RS za herbatę albo kawę. Ahmad zapytał się o czekoladowe muffiny, ale ponieważ takowych nie było, dostaliśmy do spróbowania kilka innych ciastek. Kelner zachęcał nas szczególnie do zamówienia innego rodzaju muffina, ale ponieważ ów przysmak był zielonkawy w środku, to nie skusiliśmy się na tą ofertę.




Popiersie na jednym z powyższych zdjęć należy do założyciela. W innym hotelu na ścianach wisiały portrety właściciela, także obwieszone kwiatami. Wygląda to tak, jakby bogaci ludzie w ten sposób chcieli stać się bogami.

Na dodatek zamieszczam jeszcze dwa ujęcia z innych hoteli w Bombaju.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz